U nie też tak jest czasami jak sam jeżdżę. Taki urok auta z dużą ładownością. Jak jeździsz pusto to i tył lata. OII najlepiej się trzyma jak kowal 2002 napisał: trzeba trochę tyl dociążyć.
Pytanie tylko z pozoru wydaje się głupie. Otóż wiem, że w Hiszpani nie wpisuje się do dowodu rejestracyjnego informacji, że auto jest leasingowane (leasingodawca nie zatrzymuje też żadnych papierów auta) i niezwykle często zdarza się, że samochód taki jest sprzedawany przez użytkownika mimo tego, że formalnie nie jest on jego właścicielem (nawet kiedyś oglądałem reportaż o tego typu problemach). Jak więc sprawdzić, że auto z Hiszpanii nie ma zadnych wad prawnych, jest legalnie sprowadzone, itp. Zainteresowało mnie to auto: http://www.moto.allegro.pl/item84781...przebiegu.html
A prośba też o opinię. Ponieważ powoli widzę, że za 20.000-25.000zł ciężko kupić rozsądne auto, postanowiłem zainteresować się (wykraczającym poza ten pułap) Nissanem NOTE. Moje zainteresowanie polega na tym, iż firma mojej siostry sprzedaje właśnie takie auta z 2008 roku z rejestracją w 2009 (1.4 Visia+klima+metallic) za całkiem przyzwoite pieniądze (około 10-12k taniej niż nowy), z możliwością wyboru koloru. Wraz z dziewczynami odwiedziłem salon aby porównać ilość miejsca w środku i poprostu między moją O1 i NOTE jest poprostu przepaść. Jakość materiałów też jest przyzwoita. Wiem, że moc silnika nie powala, ale w zamian auto odwdzięcza się dużą ekonomicznością. Czy ktoś z Was miał okazję dłużej pojeździć takim autem? Według siostry auto jest super wygodne, ale ona przejechała takim autem przez rok raptem 10.000km (przy czym jeżdząc tylko po mieście spalała nie wiecej niż 7l pB) , a ja kupując taki samochód chciałbym przejechać około 100-120k km.
PS: jedno z tych aut kupuje teściowa siostry.
Agamek12, mój wujek ma tego NOTE benzynowego kilka lat już i przebieg około 60kkm . Ogólnie autko OK. Duża ilość miejsca w nim jest trochę łudząca ponieważ auto jest wysokie i ma ruchomą kanapę jak Yariska. Jak masz kanapę odsuniętą aby mieć dużo miejsca w środku to nie masz bagażnika za wiele. Co do awaryjności to jest ogólnie bezawaryjne, jakieś pierdoły miał wymieniane, ale nic poważnego. Silnik benzynowy dość oszczędny i wymaga dolewki oleju na cykl gdy latasz autostradami dość szybko.
Agamek12, mój wujek ma tego NOTE benzynowego kilka lat już i przebieg około 60kkm . Ogólnie autko OK. Duża ilość miejsca w nim jest trochę łudząca ponieważ auto jest wysokie i ma ruchomą kanapę jak Yariska. Jak masz kanapę odsuniętą aby mieć dużo miejsca w środku to nie masz bagażnika za wiele. Co do awaryjności to jest ogólnie bezawaryjne, jakieś pierdoły miał wymieniane, ale nic poważnego. Silnik benzynowy dość oszczędny i wymaga dolewki oleju na cykl gdy latasz autostradami dość szybko.
Fakt, po przesunięciu kanapy do tyłu bagażnik nie jest za duży, ale... wózek mieści się bez problemu - i tyle mi wystarczy. A na wczasy zawsze można (wynająć za "gratis") wstawić kufer na dach. Ja mam już dosyć ciasnoty na tylnej nanapie w zamian za ogromny (przez cały rok pusty) bagażnik...
tak z innej beczki - mój dobry znajomy miał ibizę z hiszpani i problem pojawił się w czasie mroźnej zimy środek auta nie był dogrzany , poprostu było w nim zimno i bardzo długo się nagrzewał (jeżeli chodzi o stan techniczny to autko w 100% było sprawne) ja dla porównania miałem ibizę z niemiec i nagrzewała sie szybko i było cieplutko
nie wiem czy niektóre autka kierowane na rynek krajów o cieplejszym klimacie nie mają jakiś zmnian w ogrzewaniu
nie wiem czy niektóre autka kierowane na rynek krajów o cieplejszym klimacie nie mają jakiś zmnian w ogrzewaniu
W drugą stronę tak (czyli do zimniejszych krajów niektóre auta mają dodatkowy osprzęt) ale tak to nie.
Zamieszczone przez Agamek12
Jak więc sprawdzić, że auto z Hiszpanii nie ma zadnych wad prawnych, jest legalnie sprowadzone
Pierwsza i najważniejsza sprawa to dokument wymeldowania auta w kraju w którym zostało kupione (ichniejszy urząd nie wystawi takiego dokumentu jeśli wisi na nim leasing lub bank czy inny diabeł) bodajże jest to pieczątka "baja por tranzito comunitario" i do tego stosowny dokument - bez tego nawet nie patrz na auto bo ryzyko wpadki bardzo duże.
Co byście powiedzieli na taka ofertę (auto wyselekcjonowane przez kierownika floty specjalnie na polecenie mojej siostry piastującej stanowisko wybitnie kierownicze)?:
NOTE 1.4Pb Visia+AC z 2008 roku z pierwszą rejestracją w styczniu 2009. Pierwszy właściciel. 25.000km, po przeglądzie 20.000km w sierpniu 2009. Gwarancja do I.2012. Kolor srebrny. Absolutnie bezwypadkowy, bez żadnych wad/usterek. Dwa komplety opon. Nie płacę podatku od wzbogacenia. Do zapłacenia 33.500zł brutto (nowy w salonie w tej wersji po upustach 44.600zł).
Żona i córa mnie namawia, ale ja nie jestem przekonany do naruszenia kolejnych 10.000zł oszczędności celem zakupu dużo droższego (od zakładanego wcześniej pułapu) auta...
Komentarz